wtorek, 13 maja 2014

drzemanko

Czy dziwi mnie taki widok?
MŁODZIENIEC DRZEMIĄCY SOBIE W ŚRODKU DNIA NA OSIEDLU.
Nie dziwi. Chińczycy mają we krwi drzemanie. 

Nie dziwię się gdy bawię się z Izą w klubiku a tam babcie ciocie mamy i nianie innych dzieci puszczają je do zabawy, siadają i drzemią. Lub gdy koleżanka nie odpisuje mi na smsa od razu, a potem pisze, że drzemała (nieważne czy godziny ranne czy popołudniowe). Michał w pracy też się nie dziwi gdy wchodzi na stołówkę a tam jedni koledzy jedzą a drudzy drzemią. W sklepach meblowych spanie na kanapach i łóżkach to normalka. "Co robiłeś w weekend?" - "Byłem w IKEI sobie pospać".
Panująca obecnie wielgaśna wilgotność i rosnąca temperatura sprawia, że o drzemkę nie trudno. Spoconemu Belardowi niestety w spokojnym drzemaniu przeszkadzają ostatnio ząbkujące zęby. :/  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz